Zapiski na skrawku dysku… ptaki, runy, błyskawica

Bardzo chciałam wymiksować się z życia. Zamknąć w pustelni, zająć ręce i umysł czymkolwiek, żyć codziennością. Niestety, a może stety, codzienność dostarcza silnych wrażeń. Nie pomogło odcięcie się od środków masowego rażenia. Informacje i tak docierają burząc krew w żyłach.
Na początek zaszalałam stawiając nowy karmnik dla ptaków. Stary się rozleciał, próby reanimacji skończyły się atakiem młotka na mój osobisty palec. Wiem, że majsterkowanie mnie nie lubi. Od pieca, narzędzi i młotków MałżOn odpędzał mnie święconą wodą. Ale żeby młotek atakował? tego było za wiele. Zamknięcie ptasiej stołówki nie wchodziło w grę, 30 kg słonecznika czekało na głodne skrzydlate. Na ratunek przywołałam internet. Rozmiar 10XL. 60 cm w podstawie, 70 cm dach, wysokość i waga słuszna. Z garażowych przydasi wyciągnęłam stelaż, pies wie do czego służył wcześniej. Trochę za niski ale nie muszę po drabinach łazić. Ptaki natychmiast zaakceptowały „czerwoną oberżę”, taką nazwę, trochę z filmu, trochę z Balzaca, dostał paśnik. Dla stołowników liczy się zawartość, nie nazwa ani kolor. Reklamowany przez wykonawcę mahoń, palisander, olcha, to tylko bejca, okrutnie woniejąca.

czerwona oberża

Uporawszy się z głodem braci mniejszych zerknęłam dalej. I co widzę, i słyszę? Głos potężny ważnego polityka o symbolu Strajku Kobiet: „Najpierw zdejmijcie te błyskawice SS-mańskie”. Zabulgotało w mózgu. Ignorancja czy manipulacja? Wyluczam pierwsze, acz drugie jest gorsze i podlejsze. Symbolika bywa niejasna lub kontrowersyjna. Zależna od indywidualnego odczytu. Jednak nie wszystko da się zakłamać i spłycić. Wiadomo, że Hitler i przyboczni ideolodzy chętnie sięgali do starożytnej symboliki. Runy były wcześniejsze od ideologii, co skłaniało przywódców, z których wielu było okultystami, do ich zawłaszczania. „Sig” w alfabecie runicznym symbolizuje literę „s” ale też słońce, piorun, błyskawicę. Dwie runy oznaczają „zwycięstwo”. I tak poszły w 1933 roku nie tylko w SS (podwójna) ale i trochę później na sztandary Hitlerjugend (pojedyncza).
Znak błyskawicy, w czasie IIWŚ, wykorzystały Szare Szeregi – odznaka Grup Szturmowych. Wojsku Polskiemu symbol także nieobcy; łączność, radiotechnika a nawet Grom. Pomijam znane wszystkim ostrzeżenie „Uwaga! wysokie napięcie” czy zwyczajniejsze „Nie dotykać! Urządzenie elektryczne!” Noż qurna, ktoś się przedarł przez bernardyńskie zasieki wówczas w sile sztuk trzy i licznik prądu nazistowskim znakiem spaskudził a ja gapiłam się na montaż szczerząc się głupio i szczerze ciesząc. I co teraz mogę? Mogę nie patrzeć na słup elektryczny z takim samym znakiem, schować woreczek z runami ale licznik rzuca się na oczy szczególnie przy odczytach. Zamalować się nie da, własność ZE. Jako pacyfistka mam przechlapane. Jak już, to już. Awatar na Fb ozdobiłam znakiem Strajku Kobiet. BŁYSKAWICA. Nie runa Hitlerjugend ani podwójna SS. Zgadzam się z autorką grafiki – p. Olą Jasionowską, że znak jest oczywisty dla ludzi na całym świecie, niezależnie od języka jakim się posługują: „Uważaj, ostrzegamy. Nie zgadzamy się na odbieranie kobietom ich podstawowych praw”. Jesteśmy świadome. Myślimy. Nie damy się zamknąć w przestrzeni: kościół, kuchnia, kołyska.
Swoją drogą, gorszego momentu na orzeczenie TK ograniczające restrykcyjne przecież prawo do aborcji nie można było znaleźć. Pandemia, kryzys gospodarczy, bankrutujące firmy i firemki, praca zdalna, e-szkoły, setki zakazów i nakazów, których nie próbuję zapamiętać, rozszalała propaganda. Kto zyskuje a kto traci? Tracimy wszyscy! z wyjątkiem run, które zachowały pierwotną moc.